English
русский
Українська

Trending:

Dlaczego w ZSRR pisano donosy: prawda o "przyjaznych" sąsiadach i nie tylko

Władze radzieckie zachęcały obywateli do składania skarg, a za odmowę groziło nawet więzienie. Źródło: Stworzony z pomocą sztucznej inteligencji

Patrząc na współczesną Rosję, odczuwa się dyskomfort z powodu tego, jak chętnie obywatele skarżą się na siebie nawzajem władzom. A donosy są składane nie tylko za czyny, ale także za myśli i słowa. Ale wiedząc, jak powszechna była kultura donosicielstwa w ZSRR, którego Rosja uważa się za spadkobiercę, nie jest to zaskakujące.

Nowaja Gazieta. Europe opisała główne powody i praktyki donosicielstwa, które były powszechne w czasach sowieckich. Opisała również, jak ludzie rujnowali sobie nawzajem życie z jej pomocą.

W ten sposób informatorzy w ZSRR mogli bezpiecznie pozostać anonimowi, pisząc skargi nie we własnym imieniu, ale w imieniu "zaniepokojonej opinii publicznej". Ten format był osobiście wspierany przez Józefa Stalina, który sam nie stronił od niego w walce wewnątrzpartyjnej. Donosy nazywano przejawem troski i czujności ze strony "małego człowieka", który chciał przyczynić się do rozwoju komunizmu. Jednak pisanie donosów nie chroniło donosiciela przed faktem, że pewnego dnia może stać się ofiarą tej praktyki.

Do pisania donosów zachęcano nawet dzieci. W ten sposób ZSRR próbował zrobić bohatera z pioniera Pavlika Morozova, który zadenuncjował własnego ojca, który jako przewodniczący rady wiejskiej pomagał dekulakryzowanym chłopom wyjechać do miejsca, w którym nikt ich nie znał i znaleźć pracę w zamian za łapówki. Później Pavlo i jego brat Fedir zostali znalezieni zasztyletowani w lesie. Winą za morderstwo obarczono dziadka chłopców, który rzekomo zemścił się na nich za denuncjację ojca.

Nomenklaturowy poeta Siergiej Michałkow, ojciec putinowskiego reżysera Nikity Michałkowa, próbował gloryfikować wątpliwy wyczyn Morozowa w swojej twórczości. Jednak ludzie doskonale zdawali sobie sprawę z niskiego poziomu działań nastolatka, a jego nazwisko stało się synonimem zdrajcy, a nie symbolem walki o sprawę komunizmu.

Jednak czyn Morozowa nie był jedyny - donosy na krewnych w ZSRR stały się przez pewien czas powszechne. Był to powszechny sposób, w jaki rodziny załatwiały porachunki lub dzieliły majątek. Jednak szybko stało się jasne, że taki czyn działa na niekorzyść samego donosiciela. W ten sposób niechciany krewny otrzymywał haniebny status w społeczeństwie, aż do bycia "wrogiem ludu", ale to piętno rozciągało się również na jego rodzinę. Fakt ten, jak również absolutna niemoralność donoszenia na krewnych, szybko sprawiły, że praktyka ta stała się niepopularna. Zwłaszcza, że zawsze można było zyskać przychylność, narzekając na kogoś niezbyt bliskiego.

Na przykład na sąsiada. W ten sposób skarga na niewłaściwe słowa i działania mogła zwolnić dodatkową przestrzeń w ciasnym mieszkaniu komunalnym, pozwalając na przejęcie cudzej własności. A w miejscu pracy był to sposób na zrobienie kariery poprzez pozbycie się silnego konkurenta. Dlatego też donosicielstwo było tak powszechne na najniższym szczeblu - w zespołach, w których ludzie dużo ze sobą rozmawiali, łatwo było coś wyłapać i przedstawić kolegę lub sąsiada jako wroga partii.

Co więcej, w ZSRR istniała praktyka karania za przemilczanie faktów "działalności antyradzieckiej" - można było trafić do więzienia na okres do sześciu miesięcy lub zostać wydalonym z Komsomołu lub partii. Zamiast tego starali się przedstawić pisanie donosów jako moralny obowiązek obywatela radzieckiego.

Jednak oskarżenie siebie o posiadanie niewłaściwych poglądów mogło skutkować łagodniejszym wyrokiem. Dlatego niektórzy obywatele woleli napisać donos na siebie, niż znaleźć się na stronach czyjejś skargi.

Wcześniej OBOZ.UA opowiadał o tym, jak życie kobiet w ZSRR stało się nie do zniesienia przez narzucanie stereotypów i nierealistycznych wymagań.

Śledź OBOZ.UA na Telegramie i Viberze, aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami.

Inne wiadomości

Jakiego mięsa nie należy zamrażać: istnieje kilka ważnych niuansów

Jak prawidłowo przechowywać produkt

Pilaw w torebce na obfity obiad w 40 minut

To będzie bardzo smaczne